Czy stacja zasilania jest dobrą alternatywą na brak prądu? W jakich sytuacjach się sprawdzi, a w jakich jest bezużyteczna?
Podsumowanie – Czy warto mieć mobilną stację zasilania?
TAK, warto. Dlaczego? Ponieważ uzależnienie naszego społeczeństwa od energii elektrycznej jest faktem. Obecnie dokonuje się nagła transformacja energetyczna polegająca na zmianie tradycyjnych źródeł ogrzewania (węgiel, gaz) na źródła zasilane energią elektryczną np. pompa ciepła. Dodatkowo w tym samym czasie dynamicznie rozwija się elektromobilność (samochody, rowery i hulajnogi elektryczne), oraz Unia Europejska rozważa wymuszenie wymiany kuchenek gazowych używanych w kuchniach na płyty indukcyjne. To wszystko doprowadza do znacznego zwiększenia zapotrzebowania naszych domów i mieszkań na energię elektryczną co nie byłoby problemem, gdyby nie fakt, że infrastruktura energetyczna dostarczająca prąd do naszych domów nie jest przystosowana do tak dużych obciążeń. W związku z tym realnie musimy liczyć się z możliwościami wystąpienia różnych awarii zasilania. Jeszcze do niedawna sam zadawałem pytanie: czy przenośna stacja ładowania jest dobrym rozwiązaniem na brak „prądu”? Czy takie urządzenie jest przydatne? Czy podoła realnym potrzebom i, czy ostatecznie warto ją kupić? Zastanawiałem się nad tym, ale jakoś tak się składało, że zawsze były inne „ważniejsze” wydatki i sądziłem, że taki „bajer” zapewne się przyda, ale może nie u mnie a na pewno nie teraz i jak już ją będę miał to postawię w koncie i będzie czekać na „brak zasilania” – w sumie czy warto płacić za sprzęt który stoi? Myliłem się. Co się zmieniło? Zostałem poproszony i miałem okazję w różnych warunkach testować przenośną stację ładowania V-TAC. Podejmując wyzwanie przeprowadzenia testów zadawałem całą masę pytań, „przekopałem” Internet, ale na zdecydowaną większość wątpliwości nie znalazłem odpowiedzi. Czy stacja zasilająca VT-1001N ma wady? Moim zdaniem tak, ale czy istnieje sprzęt bez wad? Zapraszam do zapoznania się z moją subiektywną oceną mobilnej stacji zasilania o której producent (V-TAC) dowie się dopiero po jej publikacji (o ile przeczyta poniższy artykuł).
Koledzy mówią, że nie umiem odpoczywać. Zawsze coś sobie znajdę do roboty. Zapewne mają rację – cóż ten typ tak ma 😉 Mieszkam w domku i jak mam rozwijać przedłużacze to obecnie wolę wziąć w rękę stacje zasilania, wykonać pracę i nie „bawić się” w rozwijanie i zwijanie przedłużaczy bębnowych (już dawno zrezygnowałem z przedłużaczy zwijanych „na łokciu”). Po prostu przeniesienie stacji jest dla mnie szybsze i łatwiejsze a do tego optymalizuję zużycie energii elektrycznej. Jak? To proste. Jeśli tylko jest słoneczny dzień ładuję stacje zasilania z dedykowanych paneli PV, lub staram się ładować ją „z gniazdka” w okresie gdy domowa instalacja PV produkuje „darmową” energię.
Omawiając przenośną stacje zasilania należy zadać podstawowe pytanie:
Dla kogo przeznaczona jest mobilna stacja zasilania VT-1001N?
Moim zdaniem łatwiej jest napisać kto prawdopodobnie będzie z niej niezadowolony. Na pewno nie jest to produkt dla osób, które nie szanują posiadanego sprzętu. Stacja zasilania nie jest pancerną odporną na każde warunki konstrukcją (w tej cenie ciężko oczekiwać, aż tak wszechstronnego sprzętu). Stacja zasilania V-TAC jak każde urządzenie ma swoje dane techniczne (swoją specyfikację) zadowoleni będą z niej użytkownicy, którzy świadomie dokonają wyboru i będą jej używać zgodnie z przeznaczeniem. Jakie parametry ma mobilna stacja zasilania? Sprawdźmy!
Stacja zasilania VT-1001N V-TAC
Jakie dane można znaleźć u producenta? Cóż danych jest niewiele a do tego (w chwili pisania tych słów) brak materiałów w języku polskim („A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają” – Mikołaj Rej).
Dane techniczne VT-1001N:
Broszura Stacja zasilania VT-1001N V-TAC >>
Deklaracja Stacja zasilania VT-1001N V-TAC >>
Cena … nie będę przytaczał cen, ponieważ w dzisiejszych czasach ceny dynamicznie się zmieniają a skoro czytasz ten artykuł oznacza to, że jesteś użytkownikiem internetu wiec cenę stacji zasilania możesz bez trudu zweryfikować we własnym zakresie.
Cóż, jak dla mnie to podawane przez producenta dane są zbyt ogólne i tylko na ich podstawie nie zdecydowałbym się na jej zakup, ale skoro mam okazję ją przetestować to do dzieła 🙂
Ciekawostka
Czy w dokumentacji producenta zwróciłeś uwagę na zapis dotyczący wagi?
- podana jest waga netto
- jednostka kgs (to nie pomyłka i nie kg)
kgs to skrót od:
Kilogram-siła – jednostka siły w ciężarowym układzie jednostek. Dla odróżnienia od kilograma masy zwany jest kilogramem-siłą i oznaczana symbolami kgf, kp i kG. Jest to siła, z jaką Ziemia przyciąga masę 1 kg w miejscu, w którym przyspieszenie ziemskie wynosi 9,80665 m/s2. Jest to pozaukładowa jednostka miary.
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kilogram-si%C5%82a
Według mojego ważenia (na wadze łazienkowej) w pełni naładowana stacja zasilająca gotowa do pracy waży 15,6 kg. Ale nie czepiajmy się szczegółów 😉
Stacja zasilania – pierwsze wrażenie
Stacja zasilania dostarczana jest w kartonowym opakowaniu wypełnionym piankowymi zabezpieczeniem i co warte podkreślenia opakowanie jest dość porządnie wykonane i umożliwia łatwe wielokrotne wykorzystanie. Sama stacja zasilania (w sumie to nie opakowanie a produkt wewnątrz jest najważniejszy) zaskoczyła mnie jakością. Wyciągając ją z opakowania miałem „jakieś” swoje wyobrażenia i uczciwie pisząc spodziewałem się produktu wykonanego w niższym standardzie. Cóż pisać więcej?
Dwa wygodne i solidne uchwyty umożliwiają łatwe przenoszenie stacji zasilania.
Obsługa przenośnej stacji zasilania jest prosta. Po włączeniu pozytywnie zaskoczył mnie wyświetlacz (jest czytelny i podaje sporo informacji – nie spodziewałem się tego).
Nie rozumiem logiki producenta odnośnie zabezpieczania gniazd i wtyków. Część gniazd (230 V i gniazdo „zapalniczki samochodowej”) zabezpieczone są gumowymi zaślepkami, które chronią przed wnikaniem pyłu i wody, ale część gniazd (USB-A, USB-C, oraz dwa 12 V wtyki DC) nie ma zabezpieczenia przed wnikaniem pyłu i wody.
Panel główny z złączami niskiego napięcia | Panel boczny z gniazdami 230 V AC |
Po obejrzeniu stacji zasilania pojawiło się kilka pytań, ale niestety brak instrukcji obsługi w języku polskim – pobierz instrukcję j. angielski >>
Czy obsługa stacji zasilania jest tak skomplikowana, aby była konieczność czytania instrukcji? Zawsze warto czytać instrukcje obsługi, ale obsługa mobilnej stacji zasilania jest intuicyjna tylko po jej obejrzeniu pojawiło się kilka pytań na które nawet po przeczytaniu instrukcji nie znalazłem wyczerpującej odpowiedzi więc o wyjaśnienie poprosiłem producenta. Moją uwagę zwrócił przycisk Wi-Fi znajdujący się poniżej wyświetlacza.
Niestety okazało się, że opcja Wi-Fi jest dostępna wyłącznie dla producenta i służy do celów konserwacyjnych. Kolejne pytanie jakie się nasunęło i które zadali wszyscy, którzy mieli okazje testować ze mną omawianą stację zasilania brzmi:
Przez jaki czas stacja ładowania może zasilać inne urządzenia?
Każda udzielona odpowiedź będzie błędna. Dlaczego? Ponieważ czas zasilania urządzeń zewnętrznych uzależniony jest między innymi od: rodzaju obciążenia, stanu akumulatorów znajdujących się w stacji, temperatury otoczenia. Ponieważ dokładnie nie da się na to pytanie odpowiedzieć, spróbujmy przynajmniej orientacyjnie oszacować czasy zasilania. Kłopot w tym, że niestety w materiałach dostarczonych wraz z stacją zasilania, ani na stronie internetowej producenta nie znalazłem satysfakcjonującej informacji. Od producenta uzyskałem mailową informacje, że mobilna stacja zasilania VT-1001N przez około 1 godzinę może zasilać inne urządzenie np. grzejnik (obciążenie rezystancyjne). Oficjalnie producent w podesłanych mailem materiałach zamieszcza informacje:
Natomiast z broszury informacyjnej stacji zasilania uzyskamy informacje dotyczące napięć, prądów i mocy jakimi dysponujemy na jej wyjściach.
Gdy stacja zostanie rozładowana to normalną czynnością jest jej ładowanie, ale czy wiesz jakie są sposoby uzupełniania w niej energii?
W jaki sposób można ładować stację zasilania VT-1001N?
Ładowanie stacji zasilania można realizować na trzy sposoby (do wyboru są trzy różne wtyczki):
- z gniazdka 230 V (źródłem zasilania może być każde urządzenie które wytwarza napięcie 230 V AC)
- z gniazdka „zapalniczki samochodowej”
- z paneli fotowoltaicznych (PV)
Skoro już wiemy jak można ładować stację zasilania to naturalnym jest pytanie:
Ile czasu ładuje się stacja zasilająca?
Czas ładowania mobilnej stacji zasilania zależy od „mocy dostępnej” w wybranym źródle, ale ponieważ producent nigdzie nie podaje nawet szacunkowych informacji (przynajmniej ich nie odnalazłem) więc przeprowadziłem własne testy. Stacja zasilająca VT-1001N podłączona do gniazdka sieciowego 230 V od 0 do 100 % ładuje się w trzy godziny. Należy pamiętać, że podany czas jest orientacyjny (tyle czasu trwało ładowanie testowanej stacji) a za punkt zakończenia ładowania przyjąłem podaną na wyświetlaczu wartość 100 % (pełne naładowanie). Nie robiłem pomiarów i tylko na chwilę próbowałem ładować stacje zasilania z gniazda zapalniczki samochodowej. Jak dla mnie ten sposób uzupełniania energii jest ostateczny i jego skuteczność zależy od pojemności i stanu naładowania akumulatora z jakiego ładujemy stację zasilania i zagadnienia, czy alternator doładowuje akumulator w samochodzie? Ładowanie z paneli PV uzależnione jest od mocy posiadanych i podłączonych do stacji zasilania paneli PV oraz nasłonecznienia jakie pada na powierzchnie paneli fotowoltaicznych w trakcie ładowania.
Zasilanie z gniazdka sieciowego i „zapalniczki” samochodowej uważam za omówione, ale mam jeszcze sporo pytań odnośnie ładowania z paneli fotowoltaicznych.
Jakie panele PV można podłączyć do stacji zasilania?
O tym, że stacja zasilania może być ładowana z paneli fotowoltaicznych wiem z opisu wtyczek znajdującym się na obudowie, oraz z instrukcji obsługi tylko jakie panele można do niej podłączyć? Producent podaje napięcie paneli od 12 do 90 V DC i maksymalny prąd 10 A. Panele podłączyć do stacji za pomocą przewodu z wtyczką żeńską XT60 (brak w zestawie).
Zaskoczeniem jest dla mnie to, że producent, który ma w swojej ofercie stacje zasilania i panele fotowoltaiczne, które można użyć do jej ładowania „to ukrywa” (do momentu pisania tych słów informacji na ten temat nie znalazłem w materiałach dostarczonych wraz z stacją zasilania, ani na stronie internetowej producenta). Pytanie o dobór kompatybilnych paneli wysłałem do polskiego oddziału V-TAC. Poniżej zamieszczam materiał, który zwrotnie otrzymałem mailem od producenta.
Pobierz listę paneli PV kompatybilnych z stacjami zasilania V-TAC >>
Teraz wiem jakie panele mogę dokupić, ale:
Jak wyglądają panele V-TAC kompatybilne z stacją zasilania VT-1001N?
Na oficjalnej stronie internetowej V-TAC używając wyszukiwarki odnalazłem kompatybilne z stacją zasilania panele fotowoltaiczne.
Gdy przeglądałem zamieszczone w Internecie materiały dotyczące paneli PV produkcji V-TAC pojawiły się u mnie kolejne pytania na które nie znalazłem odpowiedzi, ale przecież ten materiał dotyczy mobilnej stacji zasilania więc nie będę kontynuował tego tematu. Ponieważ panele PV wytwarzają napięcie, więc warto przed podjęciem decyzji o zakupie zapoznać się z ich instrukcją obsługi. Dla ułatwienia zamieszczam poniżej dwie wybrane instrukcje obsługi fotowoltaicznych paneli V-TAC:
Miało być o stacji zasilania, ale jak zapoznałem się z ofertą współpracujących paneli fotowoltaicznych stało się dla mnie jasne, że sama stacja zasilania bez paneli PV będzie niepełnym zestawem i „będzie czegoś brakowało”. I co tu wybrać? Aż chce się przytoczyć przysłowie: „Osiołkowi w żłobie dano…”. Ponieważ realnie liczę się z dłuższymi zanikami napięcia chcę choć w minimalnym stopniu zabezpieczyć swój dom i zyskać niezależność energetyczną. W tym celu postanowiłem rozbudować przenośną stację zasilania o panel fotowoltaiczny, który umożliwi ładowanie stacji odnawialną energią słoneczną. Ostatecznie wybór padł na:
Panel fotowoltaiczny VT-10240 120 W x2 Nr. ref. 11565
Kilka razy, przy różnych okazjach miałem możliwość zapoznać się i fizycznie oglądać przenośne panele PV różnych producentów. Dzięki temu po zamówieniu paneli PV produkcji V-TAC miałem swoje wyobrażenie na temat tego co do mnie przyjedzie (przez Internet detalista może zwrócić), ale zaraz po dostawie, jeszcze przed rozpakowaniem moją ciekawość wzbudził ciężar paczki z panelem PV. Po wyjęciu z opakowania zważyłem jeden panel (zestaw zawiera 2 szt) razem z przewodami zasilającymi. Waży 5,8 kg (według wagi łazienkowej). Ogólnie jestem pozytywnie zaskoczony jakością wykonania, ale rozczarowany dostępną w Internecie jak i dostarczoną wraz z panelem PV dokumentacją 🙁 Niestety nic po Polsku.
- Instrukcja obsługi – Panel fotowoltaiczny VT-10240 120 W x2 Nr. ref. 11565 >>
- Broszura informacyjna Panel fotowoltaiczny VT-10240 120 W x2 Nr. ref. 11565 >>
Dużym pozytywnym zaskoczeniem jest dla mnie fakt, że panel PV model VT-10240 240 W tak naprawdę składa się z dwóch paneli VT-10120 120 W. Dlaczego jest to miłe zaskoczenie? Panele po złożeniu są w formie wygodnej „walizki” o maksymalnej mocy 120 W (w testach wykorzystałem jeden panel). Można wykorzystywać dwa równolegle połączone panele (na wyposażeniu jest odpowiedni zestaw przewodów) a wówczas dysponujemy maksymalną mocą 240 W. Jeden panel ma co prawda moc tylko 120 W, ale za to jest lżejszy i łatwiejszy w transporcie a ja stawiam szczególnie na łatwość transportowania i moc paneli najczęściej jest dla mnie drugorzędna.
Po dokładnym obejrzeniu paneli znalazłem dwa gniazda USB. Pojedynczy panel VT-10120 ma wbudowane dwa gniazda USB służące do ładowania. Informacje na ten temat znalazłem zarówno na oryginalnym pudełku, jak i w broszurce informacyjnej (szkoda, że nie ma o tym informacji w instrukcji obsługi).
USB-C | 5V/3A, 9V/3A, 12V/3A, 15V/3A, 17,6V/2,25A 45W |
USB-A | 5V/2,4A |
USB-A (QC3.0) | 5V/3A, 9V/2A, 12V/1,5A, 18W |
Złącza USB znajdują się w praktycznej „kieszeni”. Przy USB-A na pudełku i w broszurce jest moim zdaniem literówka przez co są zamienione jednostki (jest V a powinno być A).
Przy panelach fotowoltaicznych są oryginalne przewody zakończone złączem typu MC4 a w opakowaniu jest dodatkowo przejściówka z złącz MC4,na trzy inne standardy wtyczek (na ten moment nie ustaliłem rodzajów dwóch złącz – pytanie skierowałem do producenta). Jedno złącze to XT60 do połączenia panelu PV z stacją zasilania, ale dwie pozostałe wtyczki – tu można się jedynie domyślać bo niestety nigdzie nie mogę odnaleźć wiarygodnych informacji o typie złącz 🙁 Przewody są przydatne, bo panele fotowoltaiczne są uniwersalne i mogą być stosowane z wieloma innymi urządzeniami różnych producentów. Ważne, aby pasowały parametry elektryczne i wymiary złącz (na poniższym zdjęciu nie zamieściłem zbliżenia złącza XT60).
Rozstawienie i podłączenie paneli PV do stacji zasilania jest proste.
Trzy stabilne podpórki umożliwiają łatwe regulowanie konta ustawienia paneli względem słońca.
U producenta zastanawia mnie brak konsekwencji. W instrukcji obsługi paneli PV VT-10240 określony jest stopień ochrony przed wodą i pyłem na PI67 (cyfra 6 określa pyłoszczelność natomiast cyfra 7 ochronę przed skutkami krótkotrwałego zanurzenia w wodzie (30 min na głębokość 0,15 m powyżej wierzchu obudowy lub 1 m powyżej spodu dla obudów niższych niż 0,85 m), ALE jak ma się do tego brak zabezpieczenia gniazd ładowania typu: USB-A i USB-C umieszczonych w „kieszeni” panela? Kolejną rzeczą, która mnie zaskoczyła jest brak osłonek (zaślepek) na nieużywane w danym momencie wtyczki którymi łączy się panel z stacją zasilania. W warunkach „domowych” nie ma z tym większego problemu, ale używając stacje zasilania wraz z panelami PV w terenie szybko doprowadzimy do zabrudzenia wtyczek pyłem. A co w przypadku wilgoci? Poranna, lub wieczorna rosa, albo wykorzystywanie paneli PV po deszczu szybko doprowadzi do zabrudzenia wtyczek błotem (po wyschnięciu może być trudne do usunięcia). Co gorsza wilgoć łatwo może doprowadzić do powstawania upływności prądu a w niektórych sytuacjach nawet do zwarcia.
Cóż, zabezpieczenie wtyczek każdy użytkownik musi wykonać we własnym zakresie (warto). Wróćmy do samej stacji zasilania. Uważny obserwator dostrzeże na stacji zasilania metalową śrubkę oznaczoną symbolem uziemienia.
Czy należy podłączać stację zasilania do uziemienia?
Każdy świadomy występujących w elektrotechnice zagrożeń „elektryk” jednoznacznie odpowie na to pytanie. TAK, stacje ładowania, agregaty prądotwórcze i inne źródła zasilania należy podłączać do uziemienia. Niestety w instrukcji obsługi, ani w innych materiałach dostarczanych przez producenta nie znalazłem nic na ten temat. W zestawie nie ma również przewodu jakim można stację zasilania podłączyć do uziemienia.
Temat konieczności podłączania do uziemienia źródeł zasilania omówię w oddzielnym artykule. Nasuwa się pytanie:
Czy stacja zasilania jest bezpieczna?
Jeśli oczekujesz prostej odpowiedzi TAK, ponieważ jest dopuszczona do sprzedaży to ja takiej odpowiedzi nie udzielę. Owszem stacja zasilania VT-1001N jest bezpieczna o ile jest użytkowana zgodnie z przeznaczeniem i w warunkach do jakich jest przeznaczona.
Co przez to rozumiem?
- na stacji ładowania nie wolno siadać, ani stawać (mimo, że jej wygląd do tego zachęca),
- nie wolno użytkować stacji jeśli jej obudowa, lub inne elementy ulegną mechanicznemu uszkodzeniu.
- stację ładowania należy chronić przed pyłem i wodą (nie znalazłem informacji producenta na temat stopnia ochrony IP, ale na podstawie zewnętrznych oględzin przyjąłbym IP20).
Patrząc na zagadnienie bezpieczeństwa od strony elektrotechniki:
- od strony zasilania stacja ma „automatyczny bezpiecznik”, czyli zabezpieczenie nadprądowe,
- ma zacisk do połączenia stacji z uziemieniem,
- ma wbudowane, elektroniczne zabezpieczenia przed przeciążeniem,
- Jak udało mi się ustalić zastosowane w stacji ładowania VT-1001N akumulatory to ogniwa LiFePO4 litowo-żelazowo-fosforanowy są niepalne. W przypadku niebezpiecznych zdarzeń losowych, takich jak np. uszkodzenie mechaniczne, lub zwarcie, nie wybuchają ani nie zapalają się.
- Akumulator w stacji zasilania mają zabezpieczenie BMS, który nadzoruje, że do akumulatora nie dotrze przepięcie ani nie dojdzie do nadmiernego naładowania (informacje otrzymałem mailem od producenta).
W razie wystąpienia przepięcia BMS i wewnętrzne zabezpieczenia przeciwprzepięciowe będą prawidłowo działać o ile stacja zasilania zostanie podłączona do gniazdka 230 V znajdującego się we właściwej kategorii przepięć. Niestety nie udało mi się ustalić w jaki sposób powinno być zabezpieczone przed przepięciami „gniazdko 230 V” do którego może być podłączona stacja zasilania. Producent powinien określić kategorię przepięć w której stacja może bezpiecznie być ładowana (III, II lub I kategoria przepięć). Zagadnienie opisałem w artykule: Jak dobrać i zamontować ogranicznik przepięć? Poradnik – Zasilanie.
Warto wspomnieć, że przenośna stacja ładowania VT-1001N umożliwia ładowanie urządzeń nie tylko za pomocą przewodów. Mobilna stacja zasilania umożliwia również
Ładowanie indukcyjne
Przenośna stacja zasilania ma wbudowaną wygodną ładowarkę indukcyjną. Pytanie jakiej mocy? Pytam o to, ponieważ przygotowując się do artykułu trafiłem na sprzeczne informacje. W instrukcji obsługi i na tabliczce znamionowej jest podana wartość 10 W, a na broszurce informacyjnej 15 W. Wierzę w dane z tabliczki znamionowej i uważam, że w broszurce są błędy (zgłosiłem ten fakt do producenta).
Na temat samej przenośnej stacji zasilania jak również przenośnych paneli fotowoltaicznych można napisać obszerną książkę, ale czy to komuś potrzebne? Czy pomoże podjąć decyzję na temat zakupu? Uważam, że nie. W związku z tym w dalszej części artykułu poruszę zagadnienia, które warto znać i bardzo ciężko je znaleźć.
Co mnie zaskoczyło?
Z mobilną stacją zasilania wiąże się kilka zagadnień których się nie spodziewałem i które warto opisać.
Hałas
O ile stacja zasilania jest ładowana z 230 V, lub ma aktywne gniazda 230 V AC i jest wykorzystywana na zewnątrz, lub w warsztacie hałas wytwarzany przez pracujące wentylatory można zignorować, ale używanie stacji zasilania wewnątrz pomieszczeń np. w pokoju w którym przebywają ludzie jest delikatnie mówiąc uciążliwe. Gdy tylko aktywne są gniazda 230 V (niezależnie od podłączonego obciążenia) dwa wentylatory pracują z pełną mocą wytwarzając uciążliwy monotonny hałas. Pisząc ten artykuł rozładował się mój laptop, więc postanowiłem naładować go z mobilnej stacji zasilania. Ładowanie przebiegło bez żadnych problemów, ale z dużą ulgą wyłączyłem stację zasilania. Ocena wytwarzanego hałasu jest mocno subiektywna, dlatego postanowiłem wykorzystać popularną aplikację, aby dokonać „domowych” pomiarów. Stacja stała na podłodze w odległości 1 m od stołu na którym położyłem smartfon z uruchomioną aplikacją rejestrującą dźwięk (zarówno wentylatory jak i mikrofon smartfona były ustawione równolegle do siebie). Wyniki moich AMATORSKICH pomiarów przedstawiam poniżej (pomimo moich wysiłków nie udało mi się dotrzeć do oficjalnych danych producenta odnośnie hałasu generowanego przez stację zasilania).
Zostawmy hałas. Kolejną rzeczą która mnie zaskoczyła jest:
Wbudowana lampa LED
Oglądając przenośną stację zasilania zwraca uwagę wbudowana lampa LED z różnymi możliwościami ustawienia „mocy światła”. Niestety w praktyce, w ciemnych pomieszczeniach lampa ta jest raczej mało przydatna i w mojej opinii więcej nie ma co o niej wspominać.
Ale dość ciekawym rozwiązaniem jest:
Oszczędzanie akumulatorów
Podczas testów zostałem zaskoczony tym, że mobilna stacja zasilania po dość krótkim czasie około 6 minut sama się wyłącza mimo, że są do niej podłączone obciążenia (urządzenia, które się ładują). Ustaliłem, że jeśli do stacji zasilania jest podłączone obciążenie mniejsze niż 6 W (taką minimalną moc podał mi producent) stacja po około 6 minutach samoczynnie się wyłączy. Taka automatyka jest celowo wprowadzona przez producenta, aby chronić akumulator przed samorozładowaniem. Uczciwie mówiąc nie rozumiem tej logiki, ponieważ stacji nie można wykorzystać wówczas tylko do indukcyjnego ładowania telefonu (za mała moc obciążenia i stacja zasilania się wyłącza). Podobnie, gdy z gniazd 230 V chcę naładować dwa akumulatorki (typ 18500) do latarki, lub elektrycznego wkrętaka. Nie da się, bo obciążenie jest zbyt małe i stacja zasilania się wyłącza 🙁 Szkoda.
Czy w związku z tym funkcja ta powoduje, że stacja zasilania jest bezużyteczna? Nie. Po prostu należy o tym wiedzieć i nie oczekiwać od mobilnej stacji zasilania rzeczy do których nie jest ona przeznaczona. Należy zadbać, aby stacja była obciążona powyżej minimalnej wartości obciążenia a wówczas działa bez zarzutu 🙂 Ale sprawdzę,
Czy stacja zasilania może zastąpić UPS?
Oficjalnie otrzymałem od producenta odpowiedź: „w środku nie ma UPS ani funkcji UPS„, więc ta oficjalna wypowiedź zamyka temat. Jednak z moich doświadczeń wynika, że w pewnych warunkach stacja zasilania może pełnić „funkcje UPS” (zdarzyła mi się taka sytuacja). Mam na myśli sytuację w której mobilna stacja zasilania jest ładowana z „gniazdka 230 V” i jednocześnie zasila jakieś urządzenie. W takim przypadku podczas zaniku zasilania proces ładowania stacji jest przerywany, natomiast podłączone urządzenie jest ciągle (nieprzerwanie) zasilane z akumulatorów stacji zasilania. O ile energetyka przywróci zasilanie zanim akumulator w stacji zasilania się wyczerpie stacja rozpocznie proces ładowania a zasilane z stacji urządzenie nawet nie odczuje zaniku napięcia w sieci zasilającej. Jednak jest pewne, ALE. Jeżeli zasilane z stacji urządzenia będą miały mniejszą moc niż minimalne obciążenie to po 6 minutach stacja zasilania się wyłączy. Po powrocie zasilania stacja rozpocznie swoje ładowanie, ale sama nie włączy zasilania gniazd 230 V. W związku z tym mobilna stacja zasilania nie może być traktowana jako UPS.
Zabezpieczenie stacji zasilania VT-1001N przed przeciążeniem
Dziwne dla mnie jest, że gdy w stacji zasilania VT-1001N przeciążymy wyjścia 230 V AC stacja całkowicie się wyłącza. Spodziewałem się, że wyłączy gniazda na których wystąpiło przeciążenie, ale wentylatory będą włączone przecież chłodzą elektronikę i jednocześnie na wyświetlaczu będzie podany komunikat o przeciążeniu. Czepiam się? Miałem sytuację, gdy stacja poprzez złącza USB zasilała urządzenie, które przeprowadzało proces aktualizacji (był wymagane ciągłe podawanie zasilania) a przeciążenie gniazd 230 V (przeciążyłem nieświadomie) wyłączyło całą stację (również gniazda USB). Może V-TAC uwzględni to w kolejnych produktach a może uda się tą funkcjonalność zrobić aktualizacją oprogramowania stacji?
Zastanawiam się jakie zagadnienia mogą jeszcze interesować potencjalnych kupujących i jakie testy powinienem przeprowadzić? Wydaje mi się, że w tym artykule poruszyłem chyba wszystkie najważniejsze zagadnienia i czas na:
Podsumowanie informacji o mobilnej stacji ładowania i przenośnych panelach PV
Czy przenośna stacja zasilania VT-1001N wraz z panelami fotowoltaicznymi VT-10240 jest warta polecenia? TAK, ale pod warunkiem, że kupujący zapozna się z jej wadami (zalety jest łatwo znaleźć, ale o wadach rzadko się mówi). Czy jest warta swojej ceny? To już każdy musi ocenić indywidualnie. Wielokrotnie powtarzam, że nie ma rzeczy idealnych, uniwersalnych i najlepszych. Przed zakupem każdego produktu należy określić swoje potrzeby (to przeważnie jest najtrudniejsze), zapoznać się z zaletami, ale i wadami danego urządzenia a wówczas można świadomie podjąć decyzję o zakupie. Jak już wspominałem, szkoda, że producent mając dobrej jakości produkty „ukrywa” je przed potencjalnymi klientami. Dlaczego nie zamieszcza materiałów w języku polskim i nie pokazuje powiązań pomiędzy produktami np. panele pasujące do stacji zasilania i odwrotnie.
W mojej opinii największą wadą produktów, które testowałem jest dokumentacja (nawet ta w języku angielskim) a dokładnie jakość przedstawianych w tej dokumentacji informacji. Brakuje w niej informacji w jaki sposób dbać o produkty. Nie znajdziemy tu żadnych wskazówek w jaki sposób czyścić stacje zasilania, lub panel PV. W dostarczonej wraz z produktem dokumentacji nie znalazłem również nic na temat fabrycznego serwisu V-TAC. Co mam na myśli? Gdzie użytkownik produktów V-TAC ma się zwrócić w celu naprawy gwarancyjnej, lub pogwarancyjnej? Zauważ, że uwagi które wypisałem w tym artykule w większości nie dotyczą samej stacji zasilania i przenośnych paneli fotowoltaicznych, ale dokumentacji i informacji na stronach internetowych a to, przy odrobinie dobrych chęci producent może łatwo, szybko i tanio poprawić 🙂 Ale wracając do zagadnienia zasilania awaryjnego. Przenośna stacja zasilania jest źródłem napięcia i w pewnych warunkach (zasilania awaryjnego) może być zamiennie stosowana z agregatem prądotwórczym, UPS-em, lub przetwornicą napięcia a w związku z tym wiele osób może zadać pytanie:
Czy w razie braku prądu, stację ładowania mogę podłączyć do gniazdka, aby zasilić inne urządzenia?
Odpowiedź jest jedna. NIE! Mimo, że fizycznie to zadziała i w innych gniazdkach pojawi się „prąd” to NIE WOLNO dokonywać takiego połączenia! Dlaczego? Zagadnienie to wyjaśniłem w artykule: Czy przetwornicę napięcia lub agregat mogę podłączyć do gniazdka?
Jeśli przenośnej stacji zasilania nie można podłączyć do gniazdka i w ten sposób awaryjnie zrealizować zasilanie domu, lub mieszkania a jednocześnie sama stacja hałasuje to nic prostszego jak postawić ją dość daleko a „prąd” doprowadzić za pomocą przedłużaczy. To dobry pomysł, ale omawiając to zagadnienie warto zapytać:
Jaką maksymalną długość przedłużaczy można podłączyć do stacji zasilania?
Pomysł nie jest zły, ale należy pamiętać, aby przedłużacze miały „odpowiednio grube” przewody (aby miały przekrój żyły odpowiedni do swojej długości i podłączanego obciążenia). O co chodzi? O spadki napięć, które mogą doprowadzić do tego, że podłączone na końcu przedłużacza urządzenie nie będzie działać. Zagadnienie to opisałem w artykule: Czy agregat nadaje się do zasilenia podkaszarki?
Ale, czy przenośna stacja ładowania nadaje się do zasilania domu lub mieszkania na wypadek blackoutu? Na pewno stacja zasilania wraz z panelami fotowoltaicznymi jest dobrą alternatywą przynajmniej do zasilenia niektórych urządzeń. Jest dobrym rozwiązaniem dla mieszkańców bloku, ale również docenią to rozwiązanie mieszkańcy domków jednorodzinnych. Zagadnienie kompleksowego przygotowania się do blackoutu szczegółowo opisałem w poradniku:
Jak przygotować się na brak prądu?
Wiele osób mówi o tym zagadnieniu (szczególnie po nawałnicach śniegu, gwałtownych burzach, lub okresowych przeciążeniach sieci energetycznych np. w trakcie upałów), ale najczęściej kończy się „na gadaniu” a decyzje zakupowe odkłada się na później, albo decyzje podejmowane są na podstawie chwilowego impulsu np. kupno agregatu. Teoretycznie mamy wówczas drugie źródło zasilania, ale czy instalacja w domu jest przygotowana do jego użycia? Proponuję wrócić do podstaw i zastanowić się co w naszym domu lub mieszkaniu powinno działać w przypadku braku zasilania dostarczanego przez „energetykę”? O tym, w jaki sposób podejść do tematu, jak przygotować się na blackout i jakie rezerwowe źródło zasilania sprawdzi się w Twoim przypadku dowiesz się z artykułu: Blackout, czyli jak przygotować się na brak prądu? PORADNIK
Często otrzymuję pytanie:
Co jest lepsze: stacja zasilania, agregat, czy UPS?
Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Każde z tych urządzeń ma swoje wady i zalety, które należy poznać i wybrać to, które najlepiej spełni oczekiwania przyszłych użytkowników. W tym artykule opisałem stacje zasilania a rozważania na temat wykorzystania UPS, lub agregatu do awaryjnego zasilenia opisałem w artykule: UPS do domku, czyli awaryjne zasilanie rolet i pieca CO
Sławomir Lesiak
10 listopada 2023 o 10:06
Nie chce wchodzić we wszystkie szczegóły urządzenia, ale nawet gdyby nie był zrobiony tak gruntowo test tego urządzenia jak zrobił to Piotr, zadał bym sobie kilka pytań.
Po pierwsze, czy to urządzenie jest przygotowane na rynek polski ( bo tak samo można powiedzieć o rynku europejskim) ?
W teście co chwilę czyta się że trzeba było zapytać dostawcę, zapewne dostawca kierował zapytanie do producenta. Ogólnie żywioł. Brak polskiej dokumentacji (ustawa o zobowiązująca do dostarczenia instrukcji i dokumentacji w języku polskim) powoduje że nie mam zaufania do takiego urządzenia. A przecież to urządzenie może być bardzo niebezpieczne przy nie właściwym użytkowaniu. Ciągle w teście napotykam na jakieś ograniczenia lub przypuszczenia że jeżeli to, to będzie tak… Urządzenie wcale nie wydaje mi się tak uniwersalne jak można było by się spodziewać. No i te moce… W sumie niby fajnie, ale w użytkowaniu już nie bardzo.
Zastanawiałem się nad tym dla kogo właściwie to urządzenie jest przeznaczone, biorąc pod uwagę jego cenę ? Co uzasadniało by żebym chciał je kupić ?!
Nie przekonuje mnie że przyda się do pracy poza domem narzędziami elektrycznymi. To nie ekonomiczne. Jeżeli mowa o ekonomii, to raczej narzędzia bateryjne lepiej wykorzystać i jeżeli ktoś ma takowe to nie posiad na jedynie jednej baterii ale kilka i w momencie gdy pracujemy na jednej inna może się ładować. Przeciąganie przewodów. A jaki to problem w ostateczności gdy trzeba nosić ciężką stację ? Zabezpieczenie domu na wypadek braku prądu ? Też się w moim mniemaniu nie broni. Nie jest w stanie niestety spełnić wymagań dla przeciętnej wielkości domu. Może mieszkania w bloku to tak, ale domu ? Bardziej myślę że może się przydać ludziom korzystającym z kamperów, przyczep kempingowych, namiotów lub działkach gdzie nie ma zasilania. Ale muszą być świadomi że niestety to nie jest coś co rozwiąże całkowicie ich problemy. Stacja zasilania ma też sens w połączeniu z panelami, ale i tu mam inne spojrzenie na to. Małe instalacje fotowoltaiczne, oparte na inwerterze są chyba bardziej opłacalne w połączeniu ze stacją zasilania. Mam dostęp do prądu przez cały czas gdy jest produkcja prądu, a stacja zasilania jako zasilanie awaryjne. W małych aplikacjach dużego mieszkania czy domu znalazłem magazyny energii za dwukrotność ceny stacji zasilania o wiele większych możliwościach.
Czy kupił bym taka stacje zasilania ? Chyba nie. Nawet gdybym miał kasę na takie urządzenie. Z punktu widzenia ekonomicznego jak i praktycznego nie widzę takiego urządzenia w swoim warsztacie. Za połowę ceny stacji jestem w stanie doposażyć jeszcze lepiej swój warsztat w zasilanie bateryjne. Zawsze kupowałem narzędzie i urządzenie które w sposób znaczący poprawia komfort mojej pracy lub usprawnią życie. Tu po prostu tego nie widzę.
Wody
28 marca 2024 o 12:04
Dobry i ciekawy wpis. W czasie poszukiwania w internecie pożądanych informacji znalazłam ten artykuł. Wielu osobom wydaje się, że posiadają odpowiednią wiedzę na poruszany przez siebie temat, ale często tak nie jest. Stąd też moje pozytywne zaskoczenie. Po prostu świetny artykuł. Będę rekomendował to miejsce i częściej wpadał, żeby zobaczyć nowe artykuły.