Budowa i remont to okazja do zmian (również w elektryce) więc, czy puszka do elektroniki tzw. kieszeniowa nadaje się do instalacji Smart Home?
Smart Home to marketingowo nadużywane określenie automatyki domowej i niewiele osób zdaje sobie sprawę, że dołożenie do instalacji elektrycznej jednego elementu, który pozwala np. z telefonu sterować oświetleniem, lub roletami zmienia tradycyjną instalację elektryczną w smart instalację (miniaturową smart instalację ale jednak smart – więcej o tym w innym opracowaniu). Remontom i budowie towarzyszą najczęściej ożywione dyskusje, planowanie i przemyślane zakupy, ale czy na pewno? Z mojego doświadczenia wynika, że są drobne rzeczy np. puszka elektryczna, które wydają się błahe, takie nad którymi nie ma co się zastanawiać i kupi się to „wszędzie” więc zakupy zostawiamy na ostatnią chwilę, ale czy słusznie? W praktyce kupuje się to co akurat jest pod ręką i najczęściej niewielki np. 15 zł „oszczędności” już po kilku dniach powodują, że pewne funkcjonalności stają się niemożliwe lub przynajmniej bardzo trudne do wykonania. Dlaczego? Po prostu nie ma miejsca, aby dołożyć elektronikę umożliwiającą uzyskanie nowych funkcjonalności. Założona puszka elektryczna w której można by umieścić elektronikę sterującą jest zbyt mała, aby pomieścić przewody, szybkozłączki, mechanizm przycisków lub łączników i elektronikę sterującą. Wśród części wykonawców panuje błędne przekonanie, że rozmawiając o puszcze wystarczy dać „głęboką 60” i po temacie. Nic bardziej mylnego. Puszki różnych producentów w standardzie 60 mm różnią się wielkością (średnicą otworu) a do tego elementy elektroniczne umieszczane w puszkach nie są znormalizowane co oznacza, że elektryk może mieć duże wyzwanie podczas montażu. O błędach popełnianych przez elektryka, czyli nieprzemyślanym wprowadzeniu do puszki przewodów napiszę w dalszej części opracowania.
Tematu doboru puszek i zagadnień z tym związanych (w tym porównanie głębokości mechanizmów przycisków) nie będę tu szczegółowo omawiał ponieważ opisałem go artykule: Puszka, czyli element oprzewodowania budynku PORADNIK cz. 2. Wracając do tematu na początku należy zadać pytanie:
Czy warto montować puszkę do elektroniki?
Moim zdaniem tak. Dlaczego? W praktyce podczas budów i remontów nie da się wszystkiego przewidzieć a ponieważ większe remonty (nie liczę malowania) robi się rzadko więc warto przy każdej nadarzającej się okazji wymieniać puszki pod łącznikami światła na puszki do elektroniki, które ze względu na swój wygląd są popularnie nazywane puszkami kieszeniowymi. Dlaczego puszka do elektroniki? Bo jest sporo większa od tradycyjnych puszek i w skali remontu realnie kosztuje niewiele, a patrząc przyszłościowo daje swobodę i umożliwia dołożenie praktycznie dowolnych elementów dopuszkowej automatyki zasilanej napięciem 230 V, lub w przypadku braku w puszce przewodu fazowego i neutralnego możemy elementy Smart Home zasilić z baterii.
Co to znaczy, że puszka do elektroniki kosztuje niewiele?
Przeanalizujmy dwa przypadki w których gruntownie remontujemy mieszkanie, lub dom. Szacując koszty takiego kompleksowego remontu mieszkania musimy liczyć się z wydatkiem kilkudziesięciu tysięcy złotych więc, czy w takiej skali kwota 184 zł wydana na puszki do elektroniki jest znacząca? Podobnie w przypadku budowy domku jednorodzinnego musimy liczyć się z wydatkiem minimum 1 800 000 zł „pod klucz” (dane według New-House dla domku około 100 m2) wiec, czy kwota 458 zł więcej zainwestowana w puszki do elektroniki jest w tej skali znacząca?
Mieszkanie | Dom | |
Ilość pomieszczeń | 6 | 18 |
Ilość łączników światła | 10 | 25 |
Puszka „standardowa” S60Dw | 2,61 zł (cena za szt) | |
Puszka do elektroniki SE2x60D | 20,92 zł (cena za szt) | |
Wartość puszek „standardowych” | 26,10 zł | 65,25 zł |
Wartość puszek do elektroniki | 209,20 zł | 523,00 zł |
Różnica wartości puszek | 183,10 zł | 457,75 zł |
Często słyszę od inwestora:
Nie lubię automatyki i nie chcę instalować Smart-Home więc po co mi puszka do elektroniki?
Nawet w takiej sytuacji warto założyć puszkę do elektroniki. Dlaczego? Plany się zmieniają i jeśli życie zmusi do sprzedaży, albo wynajmu domu lub mieszkania to mając zamontowane puszki do elektroniki można stosunkowo niewielkim kosztem (np. ok 2 000 zł) stosując automatykę F&F, Zamel, Blebox, czy Simon GO przeobrazić dom lub mieszkanie z tradycyjnego w Inteligentny Dom sterowany głosowo z smartfona lub tabletu na ścianie co w opinii wielu potencjalnych wynajmujących lub kupujących podnosi wartość i atrakcyjność takiej nieruchomości. Ale wróćmy do tematu
Puszka do elektroniki – na co zwrócić uwagę?
Elektroniczne elementy Smart Home na upartego da się zamontować w większości „tradycyjnych” puszek, ale jak wspominałem w takich sytuacjach inwestor może zostać zmuszony do użycia konkretnej (najmniejszej jaka jest) elektroniki i przycisków lub łączników, które mają jak najmniejsze gabaryty (nie koniecznie te które nam się podobają). Elektryk w takich sytuacjach często korzysta z „pomocnika”, ale co z chłodzeniem elektroniki?
Na budowach często widzę przedstawiony na powyższym zdjęciu montaż elektroniki w „tradycyjnych” puszkach. Zadaję wówczas jedno pytanie. W jaki sposób podczas obowiązkowego przeglądu instalacji elektrycznej?
WAŻNE!
Prawo Budowlane Art. 62.1.2 narzuca na właścicieli i zarządców nieruchomości obowiązek przeprowadzania minimum raz na pięć lat przeglądu instalacji elektrycznej w skład którego wchodzą pomiary w tym pomiar rezystancji izolacji.
Zasada pomiaru rezystancji izolacji polega na podaniu na zaciski mierzonego obiektu stałego napięcia pomiarowego i po określeniu płynącego w obwodzie pomiarowym prądu obliczenie przez mikroprocesor wartości rezystancji. Napięcie pomiarowe (od 50 V do 1 000 V dla MIC-1000 , od 50 V do 2 500 V dla MIC-2500 lub od 250 V do 5 000 V dla MIC-5000, MIC-5010 ) jest wytwarzane przez programowalną przetwornicę o dużej sprawności i dobrej stabilności, nawet przy szerokiej dynamice obciążeń o charakterze rezystancyjno-pojemnościowym (kable, transformatory).
Przypominam w instalacji elektrycznej mamy napięcie znamionowe 230 V (napięcie przemienne) a w przypadku obowiązkowego pomiaru rezystancji izolacji przewody podłączamy do napięcia sięgającego nawet 5 000 V (napięcie stałe). Co to oznacza? Minimum raz na pięć lat podczas przeprowadzania obowiązkowego pomiaru należy odłączyć od instalacji elektrycznej wszystkie elektroniczne urządzenia (w tym te znajdujące się w puszkach). Jeśli elektryk tego nie zrobi to uszkodzi, lub całkowicie zniszczy elektronikę, albo nie wykona pomiaru (niestety w praktyce pomiary te najczęściej istnieją tylko na papierze). Jeśli pomiar rezystancji izolacji nie zostanie rzetelnie wykonany elektryk nie ma wiedzy, czy jakość kabli i przewodów jest dobra i czy nie zagraża to powstaniu np. pożaru. Wracając do tematu puszek do elektroniki powinniśmy zadać pytanie
W jakich puszkach można zamontować elektronikę?
Wszystko zależy od tego o jakiej elektronice rozmawiamy? Jeśli elektronika jest wbudowana w osprzęt np. seria Simon 55 GO to zmontujemy go praktycznie w dowolnej (nawet płytkiej) puszce, ale gdy jest to elektronika dodatkowa montowana do tradycyjnych klawiszy puszka musi być głębsza.
Elektronika Smart Home wbudowana w osprzęt | Elektronika Smart Home jako dodatkowy element |
Wracając do zagadnienia stosowania puszki do elektroniki przeanalizuj poniższe zestawienie obrazujące różne rodzaje puszek standardu 60 mm, zwróć uwagę na ich wielkość, głębokość i cenę (za 1 szt).
Należy zaznaczyć, że w sprzedaży jest sporo różnych puszek do elektroniki, ale doświadczeni instalatorzy wiedzą, że nie każdą warto się zainteresować. Poniżej przykład różnego rodzaju puszek do elektroniki oferowanych do tej pory przez Simet (w tym stara wersja SE2x60 i SE2x60G).
W poniższym artykule opiszę nowe wersje puszki do elektroniki płytką SE2x60D i głęboką SE2x60G, ale warto wiedzieć że w sprzedaży są również puszku do elektroniki dedykowane do ścian pustych.
Puszka do elektroniki SE2x60G do osadzenia w ścianach pełnych (nowa wersja 2024) | Puszka kieszeniowa do elektroniki E5000 do ścian pustych, potocznie nazywana bucik |
Ponieważ wielokrotnie miałem okazję montować różne puszki do elektroniki, oraz znam puszki Simet jest mi niezmiernie miło, że zostałem poproszony o przetestowanie i zaopiniowanie nowej wersji znanych i lubianych przez instalatorów puszek do elektroniki SE2x60D nr. 34117203 i SE2x60G nr. 34159203. Nowe wersje puszki do elektroniki Simet są wprowadzane do sprzedaży pod tym samym oznaczeniem i tym samym numerem referencyjnym co dotychczasowe, wiec w sprzedaży przez pewien czas będzie małe zamieszanie i w ramach jednej dostawy mogą przyjść stare i nowe modele puszek do elektroniki.
Zanim wyrażę swoją opinię, chcę rzetelnie poznać produkt jakim jest puszka do elektroniki. Zacznę od zapoznania z ulotką, bo któż lepiej od producenta zna swoje produkty? Sprawdźmy, czym zaskoczy nowa puszka do elektroniki SE2x60D i SE2x60G produkcji Simet?
Pobierz ulotkę w PDF – Puszki do elektroniki SE2x60D i SE2x60G 2024 >>
Nowa puszka do elektroniki SE2x60D i SE2x60G wykonana jest z tworzywa sztucznego PA 6 (tworzywo bezhalogenowe), nierozprzestrzeniające płomienia odporne na żar do 960 oC. Ale materiały producenta (laurka dla produktu) to jedno, ale dla mnie to nie wystarcza. Czas sprawdzić jak w praktyce wypada nowa puszka do elektroniki?
Nowa puszka do elektroniki SE2x60D i SE2x60G Simet
Biorąc do ręki nowe puszki do elektroniki zwróciłem uwagę na kilka detali a ponieważ mam również w warsztatowych zakamarkach stare wersje tych puszek od razu je wygrzebałem i złożyłem taki sam zestaw do porównania (na razie bez osadzania w ścianie). Od razu zwróciłem uwagę na:
- większą sztywność złożonego zestawu puszek do elektroniki,
- większą ilość i różne kształty osłabień do wprowadzania przewodów,
- trzy razy większa ilość miejsc pod wkręty do mocowania osprzętu.
To tyle, albo aż tyle bo do tej chwili nie przypuszczałem, że puszka do elektroniki może zawierać tyle innowacyjnych rozwiązań.
Puszka do elektroniki – stary zestaw 1 szt SE2x60D i 2 szt SE2x60G | Puszka do elektroniki – nowy zestaw 1 szt SE2x60D i 2 szt SE2x60G |
Łatwo mi pisać, gdy mam przed sobą oba zestawy puszek do elektroniki, ale w jaki sposób swoje spostrzeżenia krótko i treściwie przelać do artykułu? Nie mam zbyt dużego doświadczenia w nagrywaniu filmów, ale aby pokazać Wam kilka różnic zdecydowałem się nagrać krótki materiał:
Sztywność zestawu puszek to dla mnie podstawowa i najważniejsza zaleta, którą zrozumieją instalatorzy zajmujący się osadzaniem puszek i montażem osprzętu, czyli gniazd i łączników.
Nowa puszka do elektroniki zaskoczyła mnie osłabieniami do wprowadzenia przewodów. Dlaczego? Simet pomyślał o możliwości wprowadzenia od przodu puszki trzech przewodów płaskich typu YDYp. Z ciekawości sprawdziłem produkowane przez Telefonikę przewody YDYp i zaskoczony jestem, że z 47 rodzajów tylko pięciu (YDYp i TFPremium 450/750V 5×4 i 5×6 i 4×10) nie da się wprowadzić przez osłabienia do przewodów płaskich nowej puszki do elektroniki. Co mnie zaskoczyło? Nie wiedziałem że jest aż tak dużo rodzajów przewodów płaskich typu YDY
Szkoda, że płytka puszka do elektroniki SE2x60D nie ma takich samych osłabień do przymocowania peszla fi 20 mm jak głęboka puszka do elektroniki SE2x60G (po włożeniu peszel się trzyma to naprawdę praktyczne rozwiązanie).
Ale przyznam obecnego przeznaczenia otworu w dnie puszki do elektroniki bym się nie domyślił (dobrze, że zapoznałem się z ulotką) i korzystając z okazji uzyskałem od producenta następujące wyjaśnienie:
Pierwotnym zadaniem tego otworu było tylko pozycjonowanie puszki na ścianie w stosunku do linii prostej narysowanej na ścianie przed wywierceniem otworu. Dzisiaj ten otwór pełni dodatkową funkcje podczas aplikacji piany. Średnica tego otworu w dnie została dobrana tak, aby swobodnie zmieściła się w nim każda końcówka od pojemnika z pianą (na rynku funkcjonują różne pojemniki z pianą). Dodatkowo pierścień wokół otworu ma stabilizować monterowi końcówkę pojemnika, aby nie ześliznęła się w sposób niekontrolowany podczas wtryskiwania piany.
Zdjęcie wykonane bez pianowania. Po prostu czuję się w obowiązku sprawdzić, czy rurka popularnego dozownika piany rzeczywiście pasuje tak dobrze jak deklaruje Simet. Mają rację, pierścień koło otworu dobrze „naprowadza” i stabilizuje wężyk więc z wstrzyknięciem piany nie powinno być problemu. Nie jestem zwolennikiem osadzania puszek na pianę (z różnych względów wolę: gips, klej lub inne zaprawy), ale wiem że instalatorzy często do osadzania puszek używają pianek. W takim wypadku ważne, aby stosować piany niskoprężne które należy dawkować z umiarem. Warto wiedzieć, że osadzając puszkę do elektroniki można popełnić błędy które znaczne utrudnią późniejszy montaż elektroniki.
Puszka do elektroniki – najczęściej popełniane błędy
Największym błędem jaki można popełnić jest nieprzemyślane wprowadzenie do puszki przewodów (teraz żałuję, że nie zawsze robię zdjęcia fuszerek na które trafiam). Owszem z elektrycznego punktu widzenia nie ma to większego znaczenia (żyły się odpowiednio połączy), ale źle wprowadzone przewody zajmują niepotrzebnie miejsce w puszcze przez co utrudniają lub uniemożliwiają włożenie elementów elektronicznych a spotkałem się z sytuacjami w których nawet nie dało się w puszce zamontować łączników i gniazd. Jak to możliwe? Instalator nie korzystał z fabrycznych osłabień, lecz najpierw osadzał puszki (bez wprowadzonych przewodów) i wiercił pod kontem w ścianie otwory przez które wprowadził do puszki przewody. W efekcie w kilku puszkach brakowało około 3 mm i nie można było docisnąć do puszki osprzętu wybranego przez inwestora. Cóż, instalator przyzwyczajony był do jednej serii osprzętu która rzeczywiście miała bardzo małe mechanizmy (zajmował w puszce bardzo mało miejsca) i ten osprzęt dało się zamontować, ale inwestor chciał inne łączniki światła (z gustami się nie dyskutuje), które miały większe mechanizmy i niestety elektryk musiał poprawić kilka puszek.
Innym rodzajem opisanego wyżej błędu jest wprowadzanie do puszki „pęku” kilku przewodów np. YDYp 3×1,5 jako zasilający, i odejść YDYp 4×1,5 do oświetlenia, YDYp 4×1,5 do rolet, dwa przewody YDYp 3×1,5 do kinkietów i YDYp 3×1,5 jako przełożenie zasilania do kolejnej puszki. W opisanym i spotykanym na budowach przypadku mamy 6 przewodów (łącznie 18 żył) które elektrycy potrafią wprowadzić do puszki jednym większym otworem. Kłopot w tym, że jeśli nawet taki pęk przewodów jest wprowadzony przez wykonane w puszce osłabienie jest sztywny, zajmuje niepotrzebnie sporo miejsca i utrudnia optymalne wykorzystanie znajdującego się w puszce miejsca.
Teoria a praktyka. Puszka do elektroniki SE2x60D lub SE2x60G składa się z dwóch części (górnej i dna), na stole można puszkę rozebrać i mieć wygodny dostęp do wszystkiego co się w niej znajduje, ale w praktyce puszka jest osadzona w ścianie za pomocą jakiejś zaprawy lub pianki i nie ma możliwości jej otwarcia. Jedyny dostęp do jej wnętrza jest poprzez okrągły otwór na umieszczenie osprzętu. W takim wypadku gdy przewody są wprowadzone do puszki w dolnej części kieszeni instalator nie ma jak usunąć z nich zewnętrznej części izolacji. Taki przewód niepotrzebnie zabiera miejsce, a jeśli jest ich kilka i/lub są w większym pęku wówczas duża ilość miejsca wewnątrz puszki jest „zmarnowana”.
Wielu (szczególnie początkujących) elektryków wprowadza do puszki przewody i nie zastanawia się w jaki sposób w późniejszym czasie zdejmą z nich izolację? Elektryk, który dokonuje montażu osprzętu męczy się i najczęściej ostrym „tapeciakiem” stara się usunąć zewnętrzną izolację przewodu (często w czasie takich prac nacinana jest izolacja żyły – dobrze jeśli co nie jest częste elektryk założy na uszkodzenie rurkę termokurczliwą lub taśmę izolacyjną). Każdemu do własnych przemyśleń zostawiam, czy w takim wypadku nie wato jeszcze przed osadzeniem puszki odmierzyć i odizolować przewód na właściwym odcinku.
Ostatnim dużym błędem, który opiszę jest zbyt głęboko osadzona puszka, lub jak kto woli zbyt grubo nałożona warstwa tynku. Taka sytuacja często nie zależy od elektryka i tynkarza, bo obaj starają się dobrze wykonać swoją pracę, ale mają do dyspozycji podłoże (ścianę) która już istnieje. Tynkarz stara się „wyprowadzić” na równo ścianę… i puszka znika głęboko pod tynkiem. W takiej sytuacji należy zastosować pierścienie dystansowe.
Powstaje pytanie, czemu tak mało instalatorów stosuje pierścienie dystansowe?
Ponieważ nie ma ich pod ręką. Podczas zakupu nie myśli się o nich, a podczas montażu szkoda czasu (inwestor i tak nie zauważy bo się nie zna a i tak nie widać). Gdyby były pod ręką, to by się je założyło 😉
Rozwiniecie tematu w artykule: Puszka, czyli element oprzewodowania budynku PORADNIK cz. 2 w rozdziale Pierścienie dystansowe. I na zakończenie
Puszka do elektroniki – podsumowanie
Niezależnie od producenta wybierając puszkę do elektroniki warto zwrócić uwagę na:
- sztywność połączenia kilku puszek co ułatwi późniejszy montaż ramek osprzętowych,
- osłabienia przygotowane przez producenta, czyli możliwości wprowadzania przewodów (również peszli),
- tworzywa z jakiego wykonana jest puszka (czy jest wystarczająco sztywne a jednocześnie elastyczne i nie pęka w trakcie obróbki).
W tym krótkim artykule opisałem najważniejsze zagadnienia związane z puszką i wprowadzaniem do niej przewodów, ale nie można zapominać, że puszka i przewody to tylko elementy instalacji elektrycznej. Inwestor oczekuje bezpiecznej i działającej instalacji i realnie puszka niewiele go obchodzi, ale za to bezpieczeństwo jest to czym się zainteresuje. W związku z tym, czy wiesz jakich błędów unikać przygotowując żyły przewodów do montażu w szybkozłączce? Założę się, że nie wiesz, czy kolejność wprowadzania do szybkozłączki przewodów ma znaczenie dla bezpieczeństwa? Zagadnienia te opisałem w artykule: Jak bezpiecznie łączyć przewody? Czy Idealna Szybkozłączka to dobre rozwiązanie?